poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Belfast - miasto, które stworzyło Tytanica

O godzinie 6 postanowiliśmy pojechać autobusem do Belfastu. Było już na tyle wcześnie, że wydawało to się sensowne. Po dwóch godzinach byliśmy w centrum miasta. Szybkie śniadanie, kupno mapy i spacerek na halę gdzie miałem do odbioru identyfikatory i pakiet startowy. Na Hali umówiłem się z Agnieszką z KM Kraków, która tak jak ja będzie startowała na ergometrze. Pogaduchy, śmiechy, gratulacje dla naszych pływaków, którzy poprawili zdobycz medalową. Umówiliśmy się z Agą na 9 na wagę. Kolacja zjedzona, węglowodany uzupełniane i pełne skupienie. Jutro najważniejszy start do jakiego miałem okazję się do tej pory przygotowywać. Czas pokaże z jakim efektem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz